Towarzysko: KKP Mikołów vs KKS Katowice 0:1. Marta Jastrzębska (KKS Katowice) i trener Katowic Tomasz Nawrocki o meczu

image

W dniu wczorajszym KKS Katowice rozegrał kontrolne spotkanie z drużyną KKP Mikołów
Mecz zakończył się wynikiem 1:0(1:0) dla KKS Katowice. Grano 2x40minut.
Wynik jednak nie odzwierciedlał gry zespołu z Katowic, który był zespołem o wiele lepszym dominując pewnie na boisku.
Wielkie uznanie i pochwały dla bramkarki z Mikołowa, dzięki niej wynik był taki, a nie inny.
Katowiczanki obstrzeliwały bramkę KKP stwarzając niebezpieczne sytuacje jednak bramkarka z Mikołowa była na posterunku.
Pierwsza połowa była dość nerwowa w wykonaniu obydwóch zespołów. Sytuacji bramkowych nie brakowało. Bardzo groźne ataki ze skrzydeł Katowic zwłaszcza Emi Wieczorek dość mocno dawały się we znaki dziewczynom z Mikołowa. Również mocno obrońców męczyła dwójka napastniczek: Patrycja Wojtanek i Ania Sikora.
Druga połowa to pewna dominacja KKS Katowice, która z każdą minutą zagrażała coraz bardziej ekipie z KKP.
Gratulujemy dziewczynom z KKS Katowice zwycięstwa nad bardziej doświadczoną ekipą z Mikołowa. 

Wypowiedź trenera KKS Katowice na temat meczu:
Gratuluję dziewczynom wygranej, która w pełni im się należała. Mecz z początku był nieco nerwowy w naszym wykonaniu jednak po kilku minutach nakreśliła się przewaga, która z każdą minutą była widoczna. Dziś byliśmy drużyną lepszą. Wynik 1-0 to zasługa bramkarki z Mikołowa, która swoją świetną postawą uchroniła zespół przed znacznie wyższą porażką. Dziewczynom z Mikołowa gratuluję walki i ambicji bardzo dzielnie z nami walczyły. 
Cieszy dodatkowo fakt, że dziewczyny poradziły sobie z bardziej doświadczoną drużyną. Bardzo fajnie zagrały nasze młodziczki 11-letnia Emilka Stodulska i 12-letnia Dominika Simiłowska, które na tle o wiele starszych od siebie dziewczyn wypadły bardzo przyzwoicie oraz Emi Wieczorek, która swoimi rajdami niczym jej idol Gareth Bale siała postrach w ekipie z Mikołowa. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego spotkania i jeszcze raz dziękuję dziewczynom za wkład w dzisiejszy mecz”

Marta Jastrzębska (kapitan KKS Katowice):
„Był to mój trzeci mecz na dużym boisku, a niektórych koleżanek z drużyny dopiero pierwszy, więc zaczęłyśmy dość nerwowo. Z każdą minutą czułyśmy się pewniej i zdobywałyśmy dominację na boisku. Uważam, że zagrałyśmy bardzo dobrze i wynik 1:0 nie odwzorowuje sytuacji na boisku. Tylko i wyłącznie dzięki bramkarce z Mikołowa wynik jest taki, a nie inny.”

Już za tydzień KKS uda się na Kobiecą Ligę Orlika do Bytomia gdzie będą walczyć o awans do grupy mistrzowskiej. 

Dodaj komentarz